W Poniedziałek Wielkanocny tłumy krakowian wyruszają na Emaus, czyli tradycyjny odpust przy kościele i klasztorze sióstr Norbertanek na Salwatorze. Dziś ulica Zwierzyniecka zastawiona jest kramami, na których sprzedawane są przede wszystkim platikowe, wątpliwej urody i jakosci zabawki. Dawniej można było tu kupić drewniane, malowane na kolorowo koniki, ptaszki, także figurki Żydów. Jedną z odpustowych zabawek, prawie już zapomnianą, jest tzw. drzewko emausowe. Swoją formą nawiazuje do Drzewa Życia, czyli suchego, martwego drzewa, na którym ukrzyżowano Chrystusa. To drzewo, mimo, że martwe zaczyna się powoli odradzać - jego suche sęki zaczynają wypuszcać listki, na szczycie gniazdo wiją wiosenne ptaki. W tym roku dbając o odrodzenie tradycji, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa ogłosiło konkurs na takie drzewko. Zajęłam w tym konkursie I miejsce, a oto moja praca.